Archiwalny serwis internetowy - Urząd Miasta w Pruszczu Gdańskim

Jak się Goci karmili...

Oprócz ryb, prawdopodobnie polowano między innymi na morświny, czyli małe walenie Bałtyku. Możemy tak tylko przypuszczać, niestety nie ma potwierdzenia w materiale kostnym znajdowanym w trakcie wykopalisk w osadach z tego okresu, jednakże Goci wytwarzali ozdoby z elementami przedstawiającymi te zwierzęta. Jedną z takich zapinek można obejrzećna wystawie w Faktorii.

Spośród ryb, poławiano miedzy innymi: szczupaka, ryby karpiowate, leszcza, suma, jesiotra oraz  małże, ślimaki. Ryby wędzono, by przedłużyć ich termin przydatności. Wędzarnie rozpalano drewnem drzew liściastych, owocowych, co znacznie poprawiało walory smakowe. Polowano na dzikie ptaki takie jak żuraw, bocian, gęś, kaczka krzyżówka, orzeł bielik. Lasy pełne były dzikiej zwierzyny, owoców i grzybów. Prawdopodobnie występowało w tamtych czasach wiele gatunków dzikich jagód, między innymi poziomki, opisane również przez Pliniusza w dziele pt. „Naturalis historia”.

Osadnictwo tego okresu cechuje również prężna hodowla i rolnictwo. Dzięki hodowli wołów, krów i kóz mieszkańcy zaopatrzeni byli w mięso i produkty mleczne. Chowano ptaki: kaczki, kury domowe i gęsi domowe/gęgawy. Ze zbóż sadzono między innymi pszenicę płaskurkę, jęczmień i proso zwyczajne. Można przypuszczać, iż z czasem do upraw włączono soczewicę, czy groch. Zboża były gotowane na kaszę, a suche ziarna ucierano na mąkę, którą następnie mieszano z wodą. Z uzyskanego ciasta robiono podpłomyki, czyli chlebki pieczone na mocno rozgrzanych kamieniach lub specjalnych piecach. Prawdopodobnie później Goci nauczyli się też robić chleb na zakwasie.

W powszechnym użyciu był też len, który siano zarówno jako produkt jadalny w postaci siemienia, ale również do produkcji płótna. Pozostałych warzyw było niewiele. Wiemy, że rósł wówczas dziki czosnek, który zbieranow lasach.

Znano też najstarsze gatunki ziół klimatu umiarkowanego, np. rdest szczawiowy
i pokrzywę zwyczajną. Wiele z tych roślin można spotkać w dzisiejszych czasach. Natomiast wszystkich zwiedzających,którzy są zainteresowani ziołami i przyprawami, jakich używano, zapraszamy do obejrzenia ogródka na terenie Faktorii. Dzięki zamieszczonym przy sadzonkach tabliczkom  można zapoznać się z pochodzeniem i zastosowaniem każdej z tych roślin.

Z napojów pito raczej wodę i świeże, bądź zsiadłe mleko. Jeśli chodzi o trunki, produkowano wówczas piwo, o którym kronikarz rzymski Tacyt w dziele Germania napisał: „Do picia mają zrobioną z jęczmienia lub pszenicy popsutą ciecz, która udaje wino". Znano też miody pitne. Wino otrzymywano wśród innych importów rzymskich, lecz był to raczej rarytas.

O tym, jaka była gocka kuchnia, można przekonać się podczas imprez rekonstrukcyjnych odbywających się na terenie Faktorii. Mieszkańcy osady prezentują produkty i sposoby przyrządzania potraw, a zwiedzający mogą przekonać się, czy taka dieta by im odpowiadała. Naturalnie przygotowywane potrawy to interpretacje źródeł – do dziś nie przetrwała bowiem żadna książka kucharska z tamtych czasów.

Autor: Marta Kalinowska

drukuj (Jak się Goci karmili...)